CZĘŚĆ 6 Komentujecie błagam :)
Przez resztę
dnia myślałam tylko o Piotrze. Nie mogłam, choć przez chwile się oderwać od tego.
Rozważałam różne problemy. Może coś w
rodzinie może na studiach. Sama już nie wiedziałam. Chciałam mu pomóc. Wzięłam
telefon i zadzwoniłam. –Proszę odbierz. – Tu Piotr Gawryło teraz nie mogę odebrać
zostaw wiadomość. –Piotr proszę przyjdź martwię się o ciebie.-.Nie lubiłam się nagrywać
no, ale co zrobię. Rzuciłam telefon na stół i położyłam się na sofie. Nagle
ktoś zapukał szybko poszłam do drzwi w nadziei miałam, że to Piotr no, ale to była
Anka z nowym jej facetem.
- Hana, co
ty taka skwaszona czekasz na Piotra?
Jaka ona
spostrzegawcza czy to aż tak widać? No, ale musiałam skłamać.
- Wydaje ci
się
- Jasne
jasne mnie nie oszukasz – i lekko się uśmiechnęła –Może się z nami zabierzesz
do klubu, co?
-Dzisiaj nie
jestem w formie – naprawdę źle się czułabym w klubie, gdy Piotrowi może się coś
stać
-Szkoda
idziemy Sebastian – i zabrała faceta, który cały czas cicho na nią czekał. W
tej chwili pomyślałam o zrobieniu sobie herbaty. I tak zrobiłam. Kiedy miałam
już zrobioną herbatę znów zadzwonił dzwonek?
-Ciekawe,
czego Ania zapomniała. I znów poszłam pod drzwi, kiedy je otworzyłam usłyszałam
- Czy tu
pani Hana Goldbreg ? Komentujcie i zgadujcie, kto przyszedł do Hany :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz